Mama Piotrusia – opinia o miejscu i opiece
"Kasię (właścicielkę Tuptupa) poznałam trzy lata temu – opiekowała się wówczas moim synkiem Piotrusiem. Na początku naszej współpracy syn miał zaledwie trzy miesiące, lecz pomimo to Kasia fantastycznie się nim zajmowała (czasem wydawało mi się, że sprawniej niż ja- świeżo upieczona mama). Nie miałam żadnych wątpliwości, co do tego, że świetnie zajmie się Piotrusiem także w swoim Klubie. I nie pomyliłam się. Tuptup to naprawdę godne polecenia miejsce. Ogromnym plusem jest kameralna atmosfera– grupa dzieci jest nieliczna w porównaniu z innymi znanymi mi tego typu placówkami. Zajęcia są dostosowane do potrzeb każdego z uczęszczających tam dzieci, co z racji ogromnych różnic rozwojowych pomiędzy niemowlakiem, a dwulatkiem stanowi spore wyzwanie. Ponadto Kasia naprawdę starannie dobiera personel, który z nią współpracuje, jest także w stałym kontakcie z rodzicami.
Piotruś pojawił się w Tuptupie jako dwulatek, był wówczas najstarszym i jedynym mówiącym Tuptupowiczem, więc trochę martwiłam się, że będzie raczej „równał” do młodszych dzieci zamiast zdobywać nowe umiejętności. Zupełnie niepotrzebnie. Zarówno Kasia, jak i panie opiekunki doskonale zadbały o to, by tak się nie stało. Uczyły syna śpiewać piosenki, rysować, kleić wydzieranki z papieru, zawsze chętnie i dużo z nim rozmawiały, zachęcały do samodzielności. Jednak największą zaletą z mojego punktu widzenia jest to, że Piotruś nauczył się funkcjonować w grupie dzieci – pożyczać zabawki, czekać na swoją kolej, czasami ustępować innym, a czasami zawalczyć o swoje. Miał również okazję zetknąć się ze znacznie młodszymi od siebie dziećmi, zrozumieć dlaczego często wymagają więcej uwagi ze strony opiekunów i zobaczył jakiego traktowania wymagają maluchy – co teraz, gdy sam ma dwumiesięcznego brata, jest niesamowicie ważne i pomocne. Dzięki Tuptupowi Piotrek nie boi się pójść od września do przedszkola, ja również jestem spokojna, że sobie poradzi.
Gorąco polecam innym rodzicom Klub Malucha Tuptup i jestem pewna, że gdy będę musiała powierzyć komuś opiekę nad moim drugim synkiem wybiorę właśnie to miejsce."
Katarzyna Ś.